10 lat temu
wtorek, 16 marca 2010
zanim przdstawię rys projektu,muszę się cofnąć do roku 1989...
no wiadomo Joanna Szczepkowska coś powiedziała w Tv i się zaczęło...wszyscy wierzyli 3 Japonia,Niemcy przyłączą się do Polski itd. ... w kulturze wrzało:nowe galerie,nowe grupy,fanziny itd. czyli Wolmość! będzie zajebiście,aż Mazowiecki zemdlał z tego wszystkiego...potem niejaki Balcerowicz coś tam zaczął przestawiać itd. (ale to już inna historia:tzw. schładzanie gospodarki)
Przyznaję ,byłem również pobudzony i sobie coś tam ,,kombinowałem,,...
w 1990 roku min.sobie wymyśliłem rekonstrukcję finałowej sceny lądowania kosmitów z filmu: Bliskie spotkania trzeciego stopnia (Close Encounters of the Third Kind)w reżyserii Stevena Spielberga.
w roku 1990 w Polsce ,wiadomo nie było szans na zrealizowanie tego projektu...pomyślałem :USA ,tam trzeba szukać sponsora->no to wysyłam listy lotnicze do znanych firm,że takie coś ...bingo! niejaki John S. z firmy Coca-Cola się odzywa,że fajne i super i no problem i ,,keep smiling,, i załatwi sponsora ,bo nie takie rzeczy w Usa się robi ...
i co? 2 sierpnia 1990 Saddam Husajn coś tam zaczął kombinować i John mówi ,że dupa i kasa na czołgi idzie... czy wiecie ile kosztuje taki czołg? KUPA kasy! no nic ,John mówi żeby przeczekać ,aż sytuacja się ustabilizuje... OK.
potem spokój,dopinamy budżet i nagle jeb 11.09.2001 samoloty spadają,no pech czy coś takiego...John mówi ,że trzeba przeczekać.. . 11 lat! w kraju ,gdzie nawet Woody Allen kręci filmy i nikt mu nie podskoczy! to sobie mówię :pieprzyć Usa ,tam zawsze jest jakaś ,,ruchawka,, i tak się będziemy bujać 100 lat!
Pomyślałem...: Angole! Tate! mam kontakt z niejakim Terry P. (podobno obrotny gość)...
i znowu to samo...,że zajebisty projekt,no problem,będziemy to robić itd.
no to czekam... i co ? gówno! zawsze brak kasy i kolejka... w międzyczasie w Posce znalazła się kasa na projekt andrea zittel and monika sosnowska at schaulager...
nic ,zimna krew i zaciskam zęby...
rok 2009 -Terry wysyła maila -Robimy To!
myślę sobie super! 19 lat walki i robimy w końcu tych pieprzonych kosmitów!
ale nie , znowu ten pech(tu poczułem się jak ten Kobiela)...
Bałka!
Kasa poszła na kontener... 50 % kasy ,której potrzebowałem na Ufo...
popadłem w depresję...podejrzewam ,że mamy tu do czynienia z antykosmityzmem(!)
Kontener(?)- duży projekt,znaczy się wielki,znaczy ogromny, bym powiedział niejednoznaczny ...a statek kosmiczny,mimo ,że jest ,,większy,, przegrał...
Złoty Samolot Pawła to już mnie dobił...zawsze to samo ,na wszystko jest kasa ,tylko nie na na statek kosmiczny...no trudno zostało mi jeszcze 20 lat :)
,,uderzam,, w takim razie w Chiny!
,,Kierunek – wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja.,, co nam pokazał Whielki Krasnal...
-tylko po prostu trzeba ich odpowiednio podejść :)
Wielce Szanowny Pan Opałka powiedział mi kiedyś: ,,Czas nie istnieje...,, i tego się będę trzymał...
jak nie wyjdzie z chińczykami ,to pozostaje Bliski Wschód...(ale to potem...)
trzeba być twardym...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz